Obchody dziewiętnaste. O uproszenie szczęśliwej śmierci

Stacja I. Pan Jezus skazany na śmierć krzyżową

O Jezu, świętości nieskończona, jak niezmierna jest Twoja dobroć. Ty przyjmujesz niesprawiedliwy wyrok śmierci, żeby wyrok śmierci, który wydała na nas sprawiedliwość Boża, nie był mi tak gorzki. Daj mi, proszę Zbawicielu mój, pamięć o mojej śmierci, która mnie według sprawiedliwego wyroku Twego czeka, żebym z miłości ku Tobie jeszcze będą zdrowym, z pamięcią o niej się oswoił, i gdy się zbliży mój zgon, z poddaniem się pod najświętszą i najchwalebniejszą wolę Ojca Niebieskiego umierając przyczynił się i śmiercią moją jeszcze się do chwały i uwielbienia Boga.
Najświętsza Panno Maryjo, przez boleści, któreś wycierpiała, gdy Ci ogłoszono wyrok śmierci krzyżowej wydany na Jezusa, najmilszego Syna Twego, przyczyń się za mną i wyjednaj mi łaskę, żebym spokojnie i w świętości umierał. Amen.

Stacja II. Pan Jezus bierze krzyż na zbolałe swoje ramiona

Baranku Boży, aby grzechy moje zgładzić bierzesz chętnie nieznośny ciężar krzyża na swoje zbolałe ramiona. Miłość nieskończona ku grzesznikom włożyła to drzewo srogie na Ciebie, a ty je dźwigasz z okrutnym umęczeniem, nie wydając najmniejszego narzekania.
O Jezu mój, ten krzyż mi się należy, bo ja grzechami swoimi zasłużyłem na piekło. Udziel mi, proszę Cię, tej łaski, abym zasmakował sobie w umartwieniu i pokucie, cierpliwie się poddał wszystkim cierpieniom i przeciwnościom tego życia, i je z poddaniem się pod wolę Bożą niósł, wzmacniaj mnie, abym wszystkie choroby znosił ze świętą cierpliwością, szczególnie, gdy będzie się zbliżała godzina śmierci. Niech dobroć Twoja sprawi, żebym mógł po śmierci jak najszybciej wejść do chwały i radości Twojej.
Najświętsza Panno Maryjo, uproś mi łaskę, żebym sakramenty święte przed śmiercią mógł przyjąć z sercem pokornym, skruszonym i pałającym miłością ku Bogu. Amen.

Stacja III. Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem

O Jezu, Królu chwały wiecznej! Boże wszechmogący, Ty upadasz pod ciężarem krzyża, który - ze wstydem to wyznaję - dlatego stał się taki ciężki, bo ja tak bardzo nagrzeszyłem. Dusza Twoja w największym smutku jest pogrążona, bo obciążona jest moimi nieprawościami. Udziel mi, najmilszy Jezu, choć cząstkę Twojego zbawiennego smutku, żebym dusza moja gorzkim żalem ogarnięta, płakała i narzekała, pamiętając na swoje grzechy. Odważam się prosić Ciebie o tę łaskę, bo znam dobroć Twoją, która nikogo nie odrzuci, który by ze sercem skruszonym i upokorzonym do Ciebie się nawrócił, a więcej - każdego pokutnika przyjmuje miłościwie. Proszę Cię gorąco, udziel mi prawdziwej skruchy, abym za grzechy serdecznie żałując, z Tobą pojednany w łasce uświęcającej i w pokoju mógł umrzeć.
Najświętsza Panny Maryjo, ucieczko grzesznych, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

Stacja IV. Pan Jezus spotyka się ze swoją bolesną Matką

O Matko Bolesna, zachodzisz w drogę Synowi Twojemu Boskiemu, aby Go pocieszyć, aby wraz z nim na zbawienie duszy mojej cierpieć. Wiem dobrze, a i Tobie to rzecz znana, żem ja nędzny grzesznik, a grzechami moimi byłem przyczyną gorzkiej męki Jezusa, a więc i boleści Twoich. Zasłużyłem więc na niełaskę Twoją, a jednakowoż ufam miłosierdziu Twemu, które i najnędzniejszemu grzesznikowi okazujesz. Przybądź mi tedy Matko Miłosierdzia teraz i przy skonaniu z pomocą Twoją i opiekuj się dusza moją w życiu, a osobliwie, gdy się na drogę do wieczności wybierać musi. Oświecaj ją w ciemnościach tego życia i zasłaniaj przed licznymi nieprzyjaciółmi; bądź jej pociechą i pomocą we wszelakich cierpieniach i doświadczeniach, a osobliwie okaż się potężną opiekunką moją w godzinie śmierci. W tej strasznej godzinie nie daj mi rozpaczać, ale utwierdź we mnie nadzieję na miłosierdzie Jezusa, dopomóż zwyciężyć zawziętych nieprzyjaciół moich i doprowadź do żywota wiecznego. Amen.

Stacja V. Szymon Cyrenejczyk pomaga nosić krzyż ciężki Panu Jezusowi

O Jezu mój, który wszechmocnością Twoją cały świata okrąg trzymasz, Ty w noszeniu krzyża żądasz pomocy Szymona Cyrenejczyka, aby mnie tym pouczyć, że jeżeli chcę być dobrym uczniem Twoim, powinienem krzyż mój codziennie brać na siebie i tak Ciebie naśladować. Z wdzięcznym sercem przyjmuję tę świętą i zbawienną naukę i z miłości ku Tobie, najcierpliwszy Panie, z gotowością wielką pragnę przyjąć wszystkie cierpienia, które na mnie dopuścić raczysz. Lecz Ty o Panie znasz słabość moją. Abym tedy wszystkie doświadczenia mężnie i wytrwale znosił, proszę Cię, daj mi żywą pamieć gorzkich boleści Twoich. Pamięć męki Twojej niech zawsze i wszędzie mi towarzyszy, niech mi dodaje siły w walce, pociechy w smutku i utrapieniu, a w godzinie śmierci niech mi będzie najsłodszą nadzieją.
Najświętsza Panno Maryjo, spraw, proszę, przyczyną Twoją, żeby przez rany Chrystusowe otwartą mi była brama do raju w godzinie śmierci mojej. Amen.

Stacja VI. Panu Jezusowi twarz skrwawioną ociera św. Weronika

O najukochańszy Zbawicielu mój, jak wielką łaskę wyświadczasz Weronice św. za jej uczynność. Lecz daleko większej łaski udzielasz mnie niegodnemu, gdy w Komunii świętej raczysz wstąpić do duszy mojej; wtedy to nie tylko obraz Twój, ale samego siebie mi darujesz. O miłości Boska, Panie Jezu, dajże mi, żebym natchnienia Twoje wiernie zachowując, Ciebie przyjmował sercem czystym, w niewinności Tobie służył i aż do ostatniego tchu życia mojego Ciebie kochał nade wszystko. O Jezu, miłości moja i żywocie mój, bądźże Bogiem serca mego i nie opuszczaj mnie w godzinie śmierci. Nawiedź wtenczas mnie nędznego sługę Twego, przychodząc w świętym Wiatyku i okaż w dobroci Twojej, że Ty jesteś owym dobrym przyjacielem, który jest potężną obroną i lekarstwem żywota i nieśmiertelności. (Eccl. 6.14.16.)
Najświętsza Panno Maryjo, Matko pięknej miłości, uproś mi łaskę, abym Pana Jezusa w życiu i w godzinie śmierci mógł nabożnie do serca przyjmować. Amen.

Stacja VII. Pan Jezus drugi raz pod krzyżem upada

O Królu królów i Panie zastępów! Upadasz drugi raz na ziemię a nielitościwi kaci biją Cię i szarpią i zelżywościami napełniają. O Jezu mój, wzgardą i urąganiem nasycony, kiedyż się w duszy upokorzę ja proch, który się znowu w proch obrócę. Dajże mi częstokroć wspominać sobie na rzeczy ostateczne, ażebym w pokorze i pogardzie siebie samego się ćwicząc, gotował się na ową chwilę, w której stanę przed trybunałem Twoim. W tej chwili ważnej i stanowczej zmiłuj się nade mną o mój Jezu, który jesteś cichy i pokornego serca, nie potępiaj mnie w surowości sprawiedliwości Twojej, ale według wielkości miłosierdzia Twego zbaw mnie.
Najświętsza Panno Maryjo, w dzień sądu Pańskiego, proszę Cię, bądź orędowniczką i pośredniczką moją. Amen.

Stacja VIII. Pan Jezus naucza płaczące nad sobą niewiasty

O Jezu mądrości wieczna, będąc w mękach niezmiernych jeszcze pamiętasz na duszę moją i pouczasz mnie mówiąc do płaczących nad męką Twoją niewiast: "Córki Jerozolimskie, nie płaczcie nade mną, ale płaczcie raczej nad sobą i synami waszymi".

Komentarze