Obchody dziesiąte - według św. Alfonsa

Modlitwa wstępna

Panie Jezu Chryste, któryś w nieskończonej miłości Twojej chodził tą drogą boleści, aby za mnie na krzyżu życie położyć, wyznaję niewdzięczność moją w której tylekroć grzesząc od Ciebie odstąpiłem. Oto teraz miłuję Cię z całego serca mego i nade wszystko, a dlatego, że Ciebie miłuję, żałuję z głębi serca, żem Ciebie grzechami moimi obraził. Odpuść mi grzechy moje i dozwól, że pójdę z Tobą tą drogą boleści. Ty idziesz, Zbawicielu mój kochany, aby z miłości ku mnie umierać i ja pragnę umierać z miłości ku Tobie. W połączeniu w Tobą, o Jezu, na zawsze żyć i umierać pragnę.

Tobie Ojcze niebieski, miłosierny Boże, ofiaruję to nabożeństwo w połączeniu z zasługami Jezusa Chrystusa Syna Twego oraz Najświętszej Maryi Panny Bolesnej, Matki Jego i wszystkich Świętych i pragnę uzyskać wszystkie odpusty temu nabożeństwu nadane, z których pierwszy ofiaruję dla mojej biednej duszy, insze zaś dla dusz w czyśćcu cierpiących, mianowicie dla dusz N.N.

Stacja I. Jezus na śmierć krzyżową osądzony

O Jezu najchwalebniejszy, nie tak Piłat niesprawiedliwy, jak grzechy moje Ciebie niewinnego na śmierć osądziły. Przez zasługi, któreś mi w drodze Twojej krzyżowej zasłużył, bądź mi pomocą i broną na drodze mojej do wieczności.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja II. Pan Jezus bierze krzyż ciężki na zbolałe ramiona

Najmiłościwszy Jezu, poddaję się chętnie wszystkim cierpieniom, które na mnie aż do śmierci z dopuszczenia Twego przyjść mają; proszę Cię przez zasługi owych boleści, któreś w noszeniu ciężaru krzyża ucierpiał, przybądź mi ku pomocy, abym krzyże i utrapienia moje cierpliwie z poddaniem się pod świętą wolę Twoją ponosił.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja III. Pan Jezus upada pierwszy raz pod krzyżem

O mój Jezu najukochańszy, wyznaję, że nie tak ciężar krzyża, jak ciężar grzechów moich zadał Tobie takowe męczarnie. Przez zasługi tego pierwszego upadku Twojego proszę Cię pokornie, racz mnie zachować od upadku do jakiego bądź grzechu śmiertelnego.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja IV. Pan Jezus spotyka się z Matką swoją bolesną

O Jezu mój najmiłościwszy, przez boleści, któreś przy tym spotkaniu się z bolesną Matką Twoją ucierpiał, dajże mi łaskę, abym najświętszą Matkę Twoją zawsze nabożnie czcił. Ty zaś Matko Bolesna uproś mi tę łaskę, abym mękę gorzką Boskiego Syna Twego zawsze z serdeczną miłością rozpamiętywał.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja V. Szymon Cyrenejczyk pomaga Jezusowi krzyż nosić

O Jezu mój najsłodszy, już nie będę się wzdrygał od krzyża jako Cyrenejczyk, owszem obejmuję krzyż i biorę go na siebie. Szczególnie przyjmuję śmierć, jakąś mi umierać wyznaczył, ze wszystkimi boleściami, które jej będą towarzyszyły. Połączam śmierć moją z konaniem Twoim i tak ją Tobie ofiaruję. Tyś ponosił śmierć z miłości ku mnie i ja z miłości ku Tobie umierać pragnę, aby i w śmierci się Tobie przypodobać.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja VI. Weronika Panu Jezusowi chustę do otarcia twarzy podaje

Najukochańszy Jezu mój, Twoje prześliczne oblicze na tej drodze bolesnej już prawie całą piękność swoją utraciło, tak bardzo jest zranione i krwią oblane. Ach jak śliczną była niegdyś i dusza moja, kiedyś ją przy chrzcie świętym łaską Twoją przyozdobił; lecz ja nieszczęśliwy grzechami moimi okropnie ją zeszpeciłem. O Zbawicielu mój, Ty jedynie możesz przywrócić jej dawniejszą piękność. Spraw to, proszę, przez zasługi męki Twojej.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja VII. Pan Jezus drugi raz upada pod krzyżem

O Jezu najcichszy, ile razy już odpuściłeś mi grzechy moje, a ja znowu do nich wpadałem, Ciebie na nowo obrażając. Przez zasługi Twego drugiego upadku proszę Cię, racz mnie wzmocnić, żebym odtąd trwał wiernie w łasce Twojej aż do śmierci, żebym we wszystkich pokusach, które na mnie przychodzić będą, zawczasu ratował się pod obronę Twoją.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja VIII. Pan Jezus pociesza nad sobą płaczące niewiasty

O Jezu najboleśniejszy, serdecznie opłakuję obrazy, którem Tobie grzechami wyrządził, bo się obawiać muszę kary, na którą występkami moimi zasłużyłem. Lecz daleko więcej żałuję, żem grzechami moimi Ciebie tak wielce zasmucił, Ciebie, któryś mnie tak wielce umiłował. Opłakuję więc grzechy moje nie tylko dlatego, żem nimi na piekło zasłużył, ale przede wszystkim dlatego, żem nimi miłością Twoja gardził.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja IX. Pan Jezus trzeci raz upada pod krzyżem

O Jezu mój na siłach tak wiece osłabiony, proszę Cię przez zasługi Twej słabości, którąś wstępując na górę kalwaryjską ucierpieć raczył, daj mi dostarczającej siły, abym wszelaką ludzką bojaźliwość w sobie pokonał, wszystkie do złego skłonności, które mnie od Ciebie oddalały przezwyciężył, żebym już nigdy Twojej przyjaźni się nie wyrzekł.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja X. Pan Jezus z szat obnażony

O Jezu mój niewinny, przez zasługi boleści Twoich, któreś przy obnażeniu z szat ucierpiał, dajże mi siłę, abym przywiązanie moje do ziemskich marności całkowicie zerwał i całe serce moje w miłości Tobie poświęcił, wszakże Ty jesteś wszelakiej miłości najgodniejszy.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja XI. Pana Jezusa na krzyż przybijają 

O Jezu mój od wszystkich wzgardzony, przybij serce moje u świętych nóg Twoich do krzyża, aby tam na zawsze pozostało, w miłości ku Tobie trwało i już więcej się do Ciebie nie oddaliło.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja XII. Pan Jezus na krzyżu umiera

O Jezu konający, z głębokim wzruszeniem całuję krzyż święty, na którymeś za mnie umrzeć raczył. Przez grzechy moja zasłużyłem, aby być ukarany śmiercią nieszczęśliwą, lecz śmierć Twoja dodaje mi nadziei. Przez zasługi gorzkiej śmierci Twojej proszę Cię, abym przy śmierci mojej miłością ku Tobie pałając, w duchu uściskał najświętsze nogi Twoje. W ręce Twoje zranione polecam teraz i na zawsze ducha mego.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja XIII. Pan Jezus z krzyża zdjęty, na łonie Najśw. Matki bolesnej złożony

O Matko bolesna, przyjmij mnie z miłości ku Boskiemu Synowi Twemu na sługę Twego i wspomagaj mnie przyczyną Twoją u Jezusa. Ty zaś Zbawicielu mój, któryś umarł tak bolesną śmiercią z miłości ku mnie, przyjmij mnie w grono dusz Ciebie wiernie kochających, albowiem odtąd już niczego nie pragnę, oprócz Ciebie samego miłować.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Stacja XIV. Pana Jezusa do grobu składają

O Jezu mój w cichości grobowej spoczywający, całuję ten kamień, który grób Twój na krótki czas zamyka; wszakże trzeciego dnia chwalebnie z grobu powstaniesz. Proszę Cię przez zmartwychwstanie Twoje, dajże mi tę łaskę, abym i ja na dniu ostatecznym chwalebnie zmartwychwstał i z Tobą mógł być na wieki połączony w niebie, aby Cię chwalić i miłować na wieki.
Miłuję Cię, o Jezu, miłości moja; miłuję Ciebie więcej niż samego siebie; żałuję serdecznie, żem Ciebie grzechami moimi obraził i proszę, nie daj mi się więcej rozłączyć z Tobą. Daj, żebym wytrwał w miłości Twojej, a potem czyń ze mną, co się dobroci Twojej podoba; przyjmuję chętnie wszystko cokolwiek na mnie dopuścić raczysz. Amen.

Komentarze