Obchody czternaste. Po zmartwychwstaniu Pańskim aż do Świątek

Stacja I. Pan Jezus na śmierć okrutną skazany

O Jezu, Baranku niewinny! Tyś cierpiąc i milcząc chwalebnie wszystkich Twoich nieprzyjaciół zwyciężył; niech Ci za to będzie wieczna cześć, chwała i dzięki. Ach,  muszę wyznać, iżem często złe moje chęci na grzechy jawne rozpuszczał, na rozkosze ciała, na gniew, na swary, na pomstę! Takem Cię ze serca mego wyrzucił; tego mi żal serdecznie. Na potem chcę żądzom złym moim się sprzeciwiać i milczeć. O Jezu! Tyś zburzone morze uspokoił, uspokój także serce i usta moje, żebym cierpiąc i milcząc Ciebie mógł naśladować. Amen.

Stacja II. Pan Jezus bierze krzyż na zbite ramiona swoje

O Jezu! Mądrości nieskończona! Tyś obrał krzyż na odkupienie nasze, a ja łaski, miłości i szczęśliwości Twojej inaczej dostąpić nie mogę tylko przez krzyż i utrapienie. Krzyż z Tobą nosić, jest to znak wybranych Bożych. Chcę tedy wszelki krzyż, ubóstwo, hańbę, wzgardę, prześladowanie, chorobę i jakiekolwiek utrapienie z miłości ku Tobie chętnie przyjąć i ponosić, abym Ci miłość moją oświadczyć i z Tobą się w radości wiecznej cieszyć mógł!

Stacja III. Pan Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem

O najwyższy Boże, któryś jednym słowem niebo i ziemię stworzył. Ty tu na ziemi leżysz jak człowiek słaby, żebyś mię przeciwko nieprzyjaciołom moim umocnił. Tyś mię od grzechów uwolnił, Ty też jedynie mię od grzechów zachować możesz. Odwracam się od wszelkiego stworzenia a u Ciebie samego ratunku i pomocy szukać chcę. Stanowię, strzec się wszelkich złych przyleżytości i niebezpieczeństwa do grzechu, a w pokusach wszelkich do Cibie się uciekając o pomoc i umocnienie prosić będę. O mocny Jezu, nie dopuszczaj, żebym się od Ciebie odłączył. Amen.

Stacja IV. Pan Jezus spotyka się z Matką swoją bolesną

O Jezu, stały miłośniku i przyjacielu szczery dusz naszych! Jam ci to przez grzech często stał się nieprzyjacielem Twoim, a Tyś mię przecię nigdy nie opuścił; byłem często w smutku i utrapieniu, od wszystkich opuszczony, a jednak u Ciebie i Maryi znalazłem wszelką pociechę. Więc tedy już nie chcę żadnej pociechy szukać u świata tego ani u ludzi przyjaźni, ale u Ciebie, o Jezu, i u Maryi, a zapewniony będę waszej miłości i przyjaźni.O szczerze kochające się Serca Jezusa i Maryi nie opuszczajcie mnie. Amen.

Stacja V. Panu Jezusowi krzyż pomaga nieść Szymon Cyrenejczyk

Gotowe serce moje o Boże! Gotowe jest serce moje żyć, cierpieć i umierać, jak się Tobie podoba. Dał nam łaskę żebyśmy się własnej woli naszej odrzekli, a zawsze się łaskawemu rozporządzeniu Boskiemu Twemu oddawali; rózgę Twoją ojcowską z dziecińską miłością przyjmowali, a słodki krzyża owoc skosztowali. Amen.

Stacja VI. Weronika ociera przenajświętszą twarz Jezusa

O Jezu! Ty piękności nieskończona! Ty pociecho Anielska! Pokażże i mnie twarz Twoją, daj mi Cię też poznać; oto oczy moje do Ciebie podnoszę. O najśliczniejszy kochanku dusz ludzkich! Racz wyrazić twarz Twoją w sercu moim, żebym sobie osobę Twoją miłość i mękę Twoją na zawsze żywo przedstawiał, światową uroda i pięknością stworzoną gardził, a przez życie niewinne do poznania Ciebie i do oglądania twarzy Twojej św. z wybranymi Twymi przypuszczony być mógł. Amen.

Stacja VII. Pan Jezus powtórnie pod krzyżem upada

O Jezu! Boże najmocniejszy, któryś dla nas stał się tak słabym, że już drugi raz pod krzyżem upadasz. Uważam Cię o Jezu i znajduję w słabych, chorych i ubogich, a dla tego kwoli Ciebie chcę onych wspomóc i ratować. Uważam Cię i znajduję w uciśnionych, utrapionych i prześladowanych, dla Ciebie chcę onych cieszyć i wspomagać. Znajduję Cię o Jezu tak ciężkim tramem krzyża uciśnionego w grzesznikach, ach, proszę Cię przez ten Twój tak żałosny upadek, racz ich nawrócić do siebie. Daj łaskę, o mój Jezu, żebym Cię na zawsze w bliźnim moim uważał, a tak według Twego i Świętych Twoich wybranych przykładu na potem żył, nikim nie gardził, ale wszystkich dla Ciebie czcił, szanował i kochał. Amen.

Stacja VIII. Pan Jezus cieszy nad sobą płaczące niewiasty

O Boże najłaskawszy, który skruszonym sercem nigdy nie gardzisz! Ach, słuchaj tęsknienia i wzdychania mego. O Boże najśliczniejszy, jak szpetna i obrzydła jest dusza moja grzechami obciążona przez oczami Twymi najczystszymi. O Jezu! Da mi prawdziwe grzechów moich uznanie i serce skruszone, pokaż łaskawe Serce Twoje wszystkim osobliwie zakamieniałym grzesznikom, a przez łzy i krople krwi Twojej wylanej proszę Cię, o Jezu, racz serca nasze do pokuty szczerej zmiękczyć, żebyśmy pokutując aż do zgonu wiecznemu potępieniu ujść mogli. O wy Święci Wyznawcy, i pokutujący grzesznicy, którzyście się przez łzy pokutne do radości wiekuistych dostali, zjednajcie nam też skuteczne łzy pokuty za grzechy nasze, abyśmy się do was dostali. Amen.

Stacja IX. Pan Jezus trzeci raz upada pod krzyżem

O Jezu, królu chwały wiecznej, któryś dumnego Lucyfera w piekło wtrącił i wszystkich pysznych zarzucasz na wieki; proszę Cię przez ten tak bolesny upadek, przez pokorę Twoją, daj mi i wszystkim dumnym grzesznikom ducha pokory: żebyśmy nas samych i nikczemność naszą poznali, a godność Twoją wychwalali; dumność naszą i pychę zarzucali, żebyśmy na wieki zawstydzeni nie byli. Ty sam tylko o Jezu bądź od wszelkiego stworzenia chwalony, kochany i czczony. Amen.

Stacja X. Pan Jezus z szat obnażony, żółcią i octem napojony

Tak wielka miłość Twoja, o Jezu, tak hojne odkupienie Twoje jest, żeś nie tylko przeokrutną mękę Twoją za nasze rozkosze cielesne zadość uczynił, ale też i ciałom naszym wieczną zasłużył radość, bylebyśmy te ciało nasze tu umartwiali, a na żadną rozkosz cielesną nie zezwalali. Obiecuję i ja modlitwę stateczną i uczynkami pokutnymi ciało moje umartwiać, a u Ciebie jedynie pociechy szukać. O Jezu, zmiłuj się nade mną i nad wszystkimi grzesznikami, którzy rozkoszami cielesnymi zaślepieni do piekła pędzą. Wzbudź w sercach naszych ustawiczne pragnienie do rzeczy niebieskich. Udziel nam miłości Twojej, żebyśmy tu wszelkimi rozkoszami doczesnymi gardząc u Ciebie tylko pociechy szukali, a po śmierci do Ciebie się dostali, tam ze wszystkimi Świętymi Ciebie chwalili i wielbili aż na wieki. Amen.

Stacja XI. Pana Jezusa na krzyż przybijają

O najdobrotliwszy Jezu, jak wielem ja łask Twoich przez rozpustność zmysłów moich utracił! Jak wielem grzechów moimi zmysłami popełnił, Ty sam dobrze wiesz o Jezu! Ach, odpuść mi i wszystkim bezwstydnym grzesznikom. Podnoszę oczy moje grzeszne do Ciebie, ach, spojrzyj na mnie okiem Twoim łaskawym. Język mój woła o odpuszczenie, wysłuchajże prośby i wołania jego. Uszy moje zatykam na wszelką ciekawość i złość, mówże mi do serca, a ja Cię słuchać będę. Daj mi tę łaskę żebym na potem nigdy zmysłami i członkami mymi Ciebie Boga mego nie obraził, ale nimi ze wszystkich sił Ciebie kochał i wychwalał tu docześnie, a potem wiecznie. Amen.

Stacja XII. Pan Jezus podniesiony na krzyżu umiera

O Jezu, Ty miłości ludzka! Jakże ja mam w sercu moim gniew trzymać, gdy mię Ty tak wielkiego grzesznika kochasz? Jakże ja mam drugim gardzić i onego potępiać, którego T"y tak wielce kochasz i sobie ważysz? Którego Ty chcesz mieć u siebie? O gorejący ogniu miłości Boskiej! Zapal serca nasze, spal w nas wszelką nienawiść, gniew i przeciwną wolę naszą. Ja dla miłości Twojej odpuszczam serdecznie wszystkim nieprzyjaciołom moim i zapominam na wszelkie krzywdy i urazy, tylko Ty o Jezu odpuść mi grzechy moje, a na nieprawości moje nie pamiętaj. Amen.

Stacja XIII. Pan Jezus z krzyża zdjęty, na łonie Matki swojej położony

O wszelkiej boleści pełna Matko Maryjo! Tobie niech będzie cześć, chwała i dzięki, żeś tak wiele ucierpiała i nam tak wielkie łaski zasłużyła. Ciebie sławimy i chwalimy jak prawdziwa Matkę Jezusa i Królową nieba i ziemi, któraś przez boleści Twoje tak wielkiej władzy i chwały dostąpiła. O Maryjo! My wygnańcy, synowie Ewy wołamy do Ciebie z tego padołu płaczu! Ratuj nas w potrzebach, pociesz nas w krzyżach i utrapieniach naszych. O łaskawa! O dobrotliwa, o słodka Panno Maryjo! Proś za nami, abyśmy przez grzech jaki Pana Jezusa nigdy nie odstąpili, ale przez gorącą miłość i cierpliwość do chwały niebieskiej za przyczyną Twoją się dostali. Amen.

Stacja XIV. Pan Jezus do grobu złożony

O Jezu najuboższy! O Boże najbogatszy! Wyznawam, ze dobra doczesne duszy są szkodliwe i mam sobie wszystkie za błoto, żebym Jezusa, skarby i bogactwa Jego sobie pozyskał przez pobożne i gorliwe naśladowanie Jego, przez częste używanie Sakramentów św. uzyskanie odpustów i Mszy świętej słuchanie. O Jezu! Daj mi łaskę Twoją to wypełnić i wykonać, com obiecał. Tobie żyję, Tobie umieram, Twój jestem żyjąc i umierając. Amen.

Komentarze